czekoladowe creme brulee
Znowu zostały mi żółtka, bo robiłam bezę na zamówienie, pierwsze co mi przyszło do głowy to moje ukochane creme brulee, a że dziś Dzień Kobiet to nie odmówię sobie tej czekoladowej przyjemności 🙂
Zajadam ten pyszny deser w towarzystwie Mamy i Babci. Mama nie jest na diecie, Babcia stara się być a ja jestem, ale łączą nas geny i zamiłowanie do słodyczy więc skorupka przyjemnie się kruszy a łyżka wymiata kremowy środek 🙂 Drogie Kobiety – wszystkiego co najsłodsze :*
Na blogu również przepisy na : klasyczne, lawendowe czy pistacjowe creme brulee 🙂
Składniki:
3 porcje
– 250 ml śmietanki 30 %
– 70 g cukru
– pół laski wanili
– 6 kostek czekolady gorzkiej Wedel
– 3 żółtka
– 3 łyżeczki cukru brązowego na wierzch
W garnku podgrzewamy śmietankę z cukrem, dodajemy ziarenka wanilii ( należy przekroić wzdłuż laskę i czubkiem noża wyciągnąć czarne nasiona), ja wkładam też wydrążona laskę do śmietanki aby wydobyć 100 % smaku.Dodajemy kostki czekolady.
Mieszamy i podgrzewamy cały czas na małym ogniu, jak zacznie się gotować, zdejmujemy z ognia. W miseczce roztrzepujemy żółtka widelcem i powolutku, małym strumieniem wlewamy lekko przestudzoną śmietankę do żółtek, cały czas mieszając- wlewamy całość znowu do garnka i podgrzewamy aż masa zgęstnieje. Masę odcedzamy przy pomocy sitka, aby wanilia i ewentualne grudki zostały na sitku. Czekoladową masę przelewamy do kokilek i pieczemy 40 minut w 120 stopniach w kąpieli wodnej.
Możemy wstawić kokilki do tortownicy i wlać wodę do 3/4 wysokości kokilek.Po upieczeniu wstawiamy na noc do lodówki. Schłodzone, osuszamy ręcznikiem papierowym, posypujemy cukrem brązowym i przy pomocy palnika lub opcji grill w piekarniku- karmelizujemy cukier ( utworzy się na wierzchu chrupiąca skorupka.
Z doświadczenia wiem, że nie należy po tym zabiegu ponownie wkładać brulee do lodówki, bo cukier już nie będzie chrupiący, choć można go jeszcze raz potraktować palnikiem
10 marca 2015 @ 16:43
Uwielbiam creme brulee, czekoladowe musi smakować niebiańsko 🙂