panna cotta z marakują
Uwielbiam desery 🙂 Desery na bazie śmietanki są wyjątkowe, słodycz śmietany fajnie przełamać kwaskowatymi owocami – w sezonie może to być rabarbar, porzeczka czy jeżyna, ja dziś zrobię włoski deser panna cotta z egzotyczną marakują 🙂
Jest to deser pochodzący z północy Włoch. Jego przygotowanie nie zabiera więcej niż 15 minut, potem tylko 3-4 h w lodówce 😉 ale już nie trzeba nic robić- a smak hmmm bajka.
Marakuja – inaczej passion fruit lub męczennica,pochodzi z Brazylii i jest jednym z najbardziej egzotycznych owoców tropikalnych ze względu na magię aromatu i niezwykły smak.Ma kleisty, galaretowaty i orzeźwiający miąższ o smaku kwaśnym i silnym aromatycznym zapachu.Nasiona zawarte w owocach mają antyoksydanty które powstrzymują rozwój komórek nowotworowych.Spożywanie Marakui dodaje energii i wspomaga również działanie układu nerwowego.Owoce bogate są w witaminy A,C,E,K,B6,B2,B3,B5,B7,H,B9. W Męczennicy znajdziemy także znaczne ilości żelaza, wapnia, fosforu, cynku magnezu i dużo błonnika oraz również alkaloidy.
Owoc ten nie jest dostępny w każdym sklepie i nie jest też tani- dlatego ku mojej rozpaczy nie będzie częstym gościem w potrawach 🙁 Marakuje kupuje pod stołeczną halą mirowską, czasami można ją spotkać w dużych marketach czy na mniejszych bazarach. Koszt owocu to 80 zł/kg, na szczęście te „piłeczki” są lekkie, za 2 sztuki zapłaciłam około 10 zł.
Składniki:
– 250 ml mleka
– 250 ml śmietanki 36 %
– 3 łyżeczki żelatyny
– pół szklanki cukru
– laska wanilii
– owoc marakui
W garnku podgrzewam : mleko, śmietankę, cukier i wanilię.
Laskę wanilii należy przekroić ostrym nożem wzduż i wyjąc jego czubkiem czarne ziarenka. Ziarenka wrzucamy do garnka, wrzucamy też tego badylka aby wydobyć cały aromat mojej ulubionej przyprawy 🙂
Żelatynę rozpuszczamy w 2 łyżkach letniej wody i od razu ciurkiem wlewamy do garnka- całość powinna już być gorąca, ale nie powinna się gotować. Musimy pamiętać aby cały czas lekko mieszać śmietankowe mleko bo może się łatwo przypalić. Ja stawiam garnek na małym ogniu i mieszam często tz. rózgą 🙂
Gdy całość się zacznie gotować, zdejmujemy z ognia, odstawiamy do ostudzenia na 10 minut i przelewamy w szklane naczynia. Przykrywam naczynia folią aluminiowa i wsadzam na 3-4 h lub na noc do lodówki. Po schłodzeniu, wykładam na deser miąższ z marakui 😀
Rada: deser wygląda elegancko gdy podamy go w przeźroczystych naczyniach np w kieliszkach lub szklankach, napełniony do połowy 🙂
WWW.XMC.PL
20 marca 2015 @ 16:05
http://WWW.XMC.PL
Wspaniały blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczególnych postach, Dzięki Ci za to serdeczne, zapraszam także do siebie…