piernik
Taki piernik piekę pierwszy raz. Trochę byłam zdziwiona, że ciasto musi swoje odleżeć a dokładnie 2 dni, ale odczekałam swoje. W czasie jak ciasto się przegryzało zrobiłam sobie karpatkę 🙂 Nie umiem czekać, nic na to nie poradzę.Zamiast robić jeden duży piernik, rozlałam ciasto na 5 foremek w kształcie choinek. Rozdam je moim przyjaciółkom. Jako że piernik zachowuje świeżość przez 4 tygodnie, nie będę się martwić o czas dostarczenia pierników 🙂 Oby przed Świętami 🙂
skorzystałam z przepisu z opakowania przyprawy do piernika Kamisu
Składniki:
- 400 g mąki
- 250 g miodu
- 250 g cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 2 jajka
- 25 g masła
- 1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
- bakalie ( orzechy, żurawina, śliwka suszona)
- 3 łyżki konfitury śliwkowej
- przyprawa do piernika ( 20 g)
Mleko wlewamy do garnka , wsypujemy cukier, miód i podgrzewamy. Zdejmujemy z ognia i dodajemy masło, przyprawę i sól.
Po ostudzenia dodajemy jajka i ubijamy. Dodajemy partiami mąkę wymieszaną z sodą. Dodajemy bakalie, powidła, mieszamy i ostawiamy przykryte ściereczką na 2 dni 🙂
Formę wykładamy papierem do pieczenia i pieczemy w 180 stopniach 1 h.
Kamis radzi zawinąć piernik w folię i trzymać tak 2-4 dni.
Ja nie czekałam tylko swoje udekorowałam 😉