puszysty sernik z malinową glazurą
Sernik i maliny? Coś niesamowitego, rozkosz w gębie 🙂 Sernik, jest tak puszysty jak chmurka, piękny zwarty, bez ciasta na spodzie, a na wierzchu mus malinowy z galaretką. W serniku nie ma ani proszku do pieczenia ani sody- sama natura 🙂 A sernik rośnie jak grzyb nuklearny 🙂
Liczą się słowa, nie czyny więc bez gadania powiem że czyn był taki, że już nie ma sernika 😉
przepis na sernik znalazłam tu: sernik ale jest zmodyfikowany w znacznym stopniu 😉
Składniki:
– 1 kg sera twarogowego 3-krotnie mielonego
– 10 jajek
– 10 łyżek cukru pudru
– 10 łyżek mąki pszennej
– 8 łyżek maki ziemniaczanej
– 450 ml mleka
– 10 g roztopionego masła
– 1/2 szklanki cukru
– 250 g malin
– pół galaretki malinowej
Ser ucieramy z żółtkami i cukrem-pudrem, dodajemy masło, mąki i mleko. Białka ubijamy z cukrem. Dodajemy białka po łyżce do masy serowej i mieszamy delikatnie.
Wylewamy ciasto na blachę wyłożona papierem do pieczenia. Blacha – największa jaką mamy. Ja piekłam w 2 okrągłych blaszkach bo robiłam dwa smaki sernika 🙂
Pieczemy 5 minut w 220 stopniach, potem 30 minut w 180 stopniach, następnie otwieramy piekarnik na 15 minut (lub odstawiamy ciasto) i znów pieczemy 15 minut w 180 stopniach.
Maliny ugniatamy na miazgę. Galaretką rozpuszczamy w 1/2 szklanki wrzące wody i mieszamy z malinami. Odstawiamy do lodówki aby lekko stężała, ale nie na tyle aby można było ja kroić 🙂
Na wystudzony sernik wykładamy malinową glazurę i wkładamy na 1 h. do lodówki.