tarta lemon curd z bezą
Lemon curd – angielska specjalność, krem mocno cytrynowy, słodko-kwaśny. Można zrobić, zamknąć w słoiczku i stosować wszelako. Jako krem do smarowania chrupiących tostów, krem do przełożenia tortów, do nadziewania naleśników, na placuszki i np. jako wypełnienie do kruchej tarty. Ciasto jest kruche, krem kwaskowy a do tego słodka, chrupiąca beza. Kolorek iście Wielkanocny 😉
Składniki:
ciasto:
- 130 g mąki krupczatki
- 80 g schłodzonego masła
- 1 żółtko
- 30 g cukru pudru
- 1 łyżka zimnej wody
Ciasto zagnieść, owinąć folią i wstawić do zamrażarki na 30 minut.
lemon curd:
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 2 cytryny
- 140 g cukru
- 80 g prawdziwego masła
beza:
- 2 białka
- 125 g cukru
- 1/2 łyżeczki maki ziemniaczanej
- – 1/2 łyżeczki octu ryżowego
Jajka, żółtka i cukier podgrzewamy w rondelku cały czas mieszając trzepaczką, Po 3 minutach dodajemy masło i sok z dwóch cytryn, cały czas mieszamy aż powstanie, gęsty, jednolity krem.
Ciasto rozwałkować i przełożyć do formy. U mnie długa forma z wyjmowanym dnem 11×35 cm. Nakłuwamy ciasto widelcem i pieczemy 20 minut w 180 stopniach.
Białka ubijamy na najwyższych obrotach, dodajemy po łyżce cukier cały czas ubijając. Pod koniec dodać mąkę i cukier. Bezę przełożyć do worka cukierniczego. Nie używałam żadnej tylki, mam dosc szerokie wycięcie i to właśnie chce osiągnąć- grube, średnie beziki.
Na ostudzone ciasto wykładamy lemon curd. Na kremie robimy kleksy z bezy i pieczemy 20 minut w 180 stopniach w funkcji „góra”.