kawowa tarta creme brulee
Tak to jest, jak ma się nadprogramowe żółtka i po prostu trzeba zrobić coś dobrego, aby się nie zmarnowały 🙂 Beza na zamówienie sobie poszła a ja zostałam z kurzym dobrodziejstwem 🙂
Myślę sobie – zrobię creme brulee, mój ukochany deser, ale robiłam już różne smaki na bloga i fajnie byłoby wykombinować coś innego, no więc dodałam kawy i zrobiłam kruche ciasto. Taka od geneza tego ciacha.
Składniki:
krem:
- 500 ml śmietanki 36 %
- 1/3 szklanki cukru
- 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
- 1 laska wanilii
- 6 żółtek
ciasto:
- 125 g zimnego masła
- 250 g mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 żółtko
- 5 łyżek zimnej wody
- 1 łyżka cukru pudru
wykończenie:
- 3 łyżki brązowego cukru
- parę ziarenek kawy
Ciasto zagniatamy, owijamy folią i na 40 minut do zamrażarki.
Śmietankę podgrzewamy z ziarenkami pozyskanymi z wanilii.Nie doprowadzamy do wrzenia.
Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę, zdejmujemy śmietankę z ognia i powoli dolewamy ją ciurkiem do ubitych żółtek. Robimy to bardzo powoli, aby się na nic nie ścięło, wstawiamy ponownie na gaz, dodajemy kawę i stale mieszając doprowadzamy do wrzenia. Odstawiamy do lekkiego wystudzenia.
Ciasto wałkujemy i przekładamy do formy ok 30 cm, nakłuwamy widelcem i podpiekamy w 190 stopniach 20 minut. Po tym czasie wylewamy krem na spód i dalej pieczemy około 50-60 minut w 140 stopniach tym razem.
Upieczone ciasto, schładzamy przez noc w lodówce, rano posypujemy równomiernie wierzch cukrem i karmelizujemy go przy pomocy palnika.