sernik stracciatella z oreo bez pieczenia
Istny szał…tak dobrego, puszystego i prostego sernika nie jadłam od dawna. Lekki,mało słodki a ciasteczkowy spód jest niesamowity.Ciasteczka oreo różnych wielkości zostały mi z ostatnich podróży. takie standardowe można kupić w Polsce, ale już mini mini oreo kupiłam w Grecji. Szkoda, ze tak mało u nas tak niezwykłych słodyczy.
Składniki:
- 10 podwójnych ciasteczek oreo
- 50 g masła
- 1 kg sera twarogowego w wiaderku
- 250 ml śmietanki 36%
- 1 mleczna czekolada
- 1 gorzka czekolada
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 4 łyżki żelatyny
Ciasteczka blendujemy na piasek. Masło rozpuszczamy w mikrofali i łączymy z mielonymi ciasteczkami.
Czekolady ścieramy na tarce o dużych oczkach i wkładamy do lodówki.
Dno tortownicy 18 cm wykładamy papierem do pieczenia, wysypujemy ciasteczkowy spód, dociskamy i wygładzamy. Wkładamy do lodówki.
Żelatynę rozpuszczamy w 6 łyżkach zimnej wody, odstawiamy do napęcznienia.
Ser miksujemy z cukrem, dodajemy wiórki czekolad,ubitą na sztywno bitą śmietanę.
Żelatynę podgrzewamy, aż się zrobi płynna, zdejmujemy z ognia i dodajemy parę łyżek sera aby zahartować żelatynę. Mieszamy i powoli dodajemy do reszty sera.
Masę sernikową wykładamy na schłodzony, ciasteczkowy spód.Wstawiamy na 3-4 h do lodówki.
Ja udekorowałam ciasto wiórkami z ciemnej czekolady, kleksami bitej śmietany i mini ciasteczkami oreo.