marchewka
bouillabaisse marsylska zupa rybna
To danie pochodzi ze starożytnej Grecji, ale jest to tradycyjna potrawa Marsylii. Początkowo bouillabaisse (bujabez) był to gulasz robiony przez biednych rybaków z ryb, które się nie sprzedały na targu.Dzisiejsza wersja tej zupy jest dość ekskluzywna i bogata, zawiera nie tylko dobrej jakości ryby ale też owoce morza. Tradycyjnie zupę podaje się z chlebem i sosem majonezowym i serwuje w najlepszych francuskich restauracjach.
Starałam się aby przepis był jak najbardziej francuski, nie wykorzystałam tylko w zupie tych elementów których nie lubie: anyżu, wina i małży. Ryby kupiłam takie jakie były dostępne, zależało mi na świeżości.
Nie jest to szybka zupa krem.Myślę, że jest dobra na wyjątkowe okazje jak święta czy uroczysty obiad.
pulpeciki warzywne z komosą ryżową
Quinoa czyli komosa ryżowa- cóż to takiego?To pseudozboże, tzn. roślina, która wytwarza bogate w skrobię nasiona, lecz w rzeczywistości nie jest zbożem. Jej właściwości i wartości odżywcze od wieków są cenione w Ameryce Południowej, skąd pochodzi. Nazywana jest tam „świętym zbożem Inków”, „złotym ziarnem Inków” i „matką zbóż”. Nic dziwnego – quinoa jest źródłem pełnowartościowego białka, zdrowych kwasów tłuszczowych, wielu witamin i składników mineralnych. Zawiera także saponiny, dzięki którym może wykazywać działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne przeciwwirusowe i immunostymulujące. Ponadto nasiona komosy zawierają wyjątkowo dużą ilość flawonoidów (spośród których dominują kwercetyna i kampferol). W związku z tym quinoa wykazuje właściwości antyoksydacyjne. Należy podkreślić, że tradycyjne zboża wcale nie zawierają flawonoidów, co na ich tle czyni komosę ryżową wyjątkową.
ciasto marchewkowe z kremem migdałowym i płatkami migdałowymi
Druga wersja mojego ulubionego ciasta marchewkowego- tym razem bez polewy a z migdałowym kremem, z orzechami i płatkami migdałów.
boeuf bourguignon czyli wołowina po burgundzku julii child
Jak oglądaliście film „Julie i Julia” to wiecie z czym się mierzymy 🙂 Julia Child to amerykańska kucharka, która rozpropagowała w USA kuchnie francuską. Była autorką wielu książek i programów o tematyce kulinarnej.Kobieta-legenda. Bardzo polecam wspomniany film biograficzny o Julii w którym można zobaczyć jak blogerka kulinarna Julie odtwarza przepisy a wśród nich jest przepis na rozsławioną wołowinę po burgundzku. W filmie blogerce Julie wołowina się nie udała, co może stwarzać wrażenie że to trudne danie.Nic bardziej mylnego.Danie jest nieco pracochłonne a i do tanich również nie należy, aczkolwiek z podanych składników wyszedł mi spory gar sycącego, pysznego gulaszu. Polecam danie na szczególne okazje.U mnie zagościło na Święta Bożego Narodzenia.Każdy kto lubi gotować i cokolwiek wie o kuchni francuskiej nie będzie zaskoczony gdy powiem, że wielu blogerów porywa się na flagową potrawę Julii Child, porwałam się i ja i zdecydowanie rekomenduje 🙂
golonka z indyka w tymianku i białym winie z pieczonymi warzywami
W końcu kawał mięsa dla moich męskich fanów 🙂 Golonka wieprzowa to kaloryczna bomba,a że ja nie propaguje tłustego jedzenia, wieprza zamieniam na indyka. Dodatkowo w przepisie nie ma tłuszczu, gdyż golonka piekła się a raczej dusiła w białym winie z przyprawami. Mięso odchodzi od kości, jest soczyste i rozpływające się w ustach, a dodatek wina sprawia, że danie jest bardziej wykwintne.
pieczone udka gęsie z jabłkami,kluskami śląskimi i domowym coleslawem
Nie będę się rozpisywać o gęsinie, gdyż temat wyczerpałam w tamtym roku w poprzednim wpisie. jaka jest tradycja robienia gęsi na Św. Marcina czyli 11 listopada możecie przeczytać tu.
W tamtym roku była wybitnie dobra, zrobiłam udka długo duszone na patelni, w tym roku smak będzie tradycyjny ale będą długo pieczone w piekarniku w niskiej temperaturze.Do tego bardzo polskie kluski śląskie i domowa sałatka coleslaw. Sałatka jest wybitna, zjadłam połowę tuż po przyrządzeniu 🙂
grillowany miecznik z pieczonymi frytkami z marchewki
Przy wpisie o doradzie wspominałam, że zaczynam wypływać na nowe, nieznane wody jeśli chodzi o ryby. Cena i brak dostępności to główne powody dla których nie miałam przyjemności ich skosztować.Dziś na tapetę bierzemy rybę o nazwie miecznik. Kupiłam stek ze świeżego miecznika w Auchan, gdzie trafiłam na tydzień kuchni francuskiej. Kg tej ryby był w cenie 60 zł/kg w promocji,regularna cena jest nie do przyjęcia bo za jeden niewielki stek w promocji zapłaciłam 16 zł. Nigdy nie jadłam tej ryby, więc postanowiłam spróbować czy warta jest swojej ceny. Zaskoczyła mnie delikatnym smakiem i strukturą mięsa zupełnie niepodobną do ryby 🙂 Mięso bardziej przypomina kurczaka, jest bardzo zwarte i mięsiste. Ryba w smaku jest bardzo dobra, na pewno warto się raz na jakiś czas skusić i kupić kawałek.
kurczak w mleku kokosowym z warzywami
Danie rodem z „chińczyka” 🙂 U mnie w pracy sporo osób się stołuje w azjatyckich barach a to danie było tak zachwalane, że zamówiłam i spróbowałam. Bardzo smaczne było, kurczak i mnóstwo warzyw w kremowym,pachnącym trawą cytrynową sosie. Postanowiłam odtworzyć to danie w domu 🙂
Trawa cytrynowa– bardzo często dodawana w kuchni azjatyckiej do wszelakich potraw. Nadaje im orzeźwiający, cytrynowy smak a przy tym nie jest kwaśna :)Działa przeciwdepresyjnie, pobudza krążenie i trawienie przez co działa rozgrzewająco. W razie gorączki napar z trawy cytrynowej działa napotnie. Wpływa także korzystnie na koncentracje i pamięć.Trawa cytrynowa jest bogata w przeciwutleniacze, które pomagają regenerować skórę. Poza tym jest ona bogata również w witaminę A, która sprawia, że cera zachowuje na długo świeży i młody wygląd. Przemywanie twarzy naparem z trawy cytrynowej pomaga zwalczyć trądzik.Obniża poziom cholesterolu, usuwa nadmiar tłuszczu i inne toksyny z organizmu.
źródło: strona na fb:https://www.facebook.com/jagan50/posts/728858020566140:0 Medycyna komórkowa w obronie zdrowia
Najbardziej aromatyczna jest świeża trawa cytrynowa, którą przed użyciem należy roztłuc i pociąć w drobne kawałeczki aby uzyskać jak najwięcej aromatu.W trakcie gotowania trawa oddaje do potrawy swój cytrynowy aromat. Przed podaniem źdźbła należy usunąć bo są włókniste i twarde.
ciasto marchewkowe
Jesienna pogoda ma swój urok. Choć wolę cieplejsze klimaty to „owoce jesieni” powodują, że lepiej znoszę słotę. Świeża żurawina,śliwki, gruszki, grzyby, figi. Tyle cudnych wypieków można zrobić, a do tego kubek gorącej herbaty i od razu mi lepiej. Dziś przedstawie Wam ciasto które kojarzy mi się z jesienią i bardzo częste je robię – ciasto marchewkowe. Aromat przypraw korzennych a przede wszystkim cynamonu roznoszący się po domu sprawia, że czuje się błogo 🙂
Jeśli nie przepadacie za marchewką to nie ma co się obawiać bo wcale jej nie czuć. Dominująca nutą zapachowo-smakową są przyprawy korzenne.
Ciasto ma być lekko wilgotne, puszyste o pięknym ciemnobrązowym kolorze.Zapraszam do spróbowania 🙂